Bardzo fajnie, że nastoletnie żółwie właśnie w tak dobrym stylu wracają na salony. Oby zagościli na nich na dłużej, ponieważ to uniwersum ma wielki potencjał do siania chaosu w kinach! 7
Mutanty wracają na wielki ekran! Wojownicze Żółwie Ninja: Zmutowany chaos to nowa propozycja dla wszystkich fanów nieoczywistych animacji, która zachwyci Was nie tylko swoją wizualną otoczką, ale także podejściem do tytułowych żółwi.
Historia zawarta w filmie Wojownicze Żółwie Ninja: Zmutowany chaos jest na pozór bardzo standardowa - Splinter z całych sił próbuje ochronić swoich młodocianych żółwich synów przed ludźmi i światem tętniącym życiem nad kanałami. Niestety nastoletnia ciekawość i fantazja pcha czwórkę braci ku górze - chcą poznawać świat, nowe znajomości, no i przy okazji ratować miasto przed bandziorami. A w mieście pojawia się ku temu sposobność, kiedy to niejaki Supermucha zamierza wprowadzić w życie swój niecny plan związany ze... zmutowanym chaosem!
Michelangelo, Leonardo, Donatello i Raphaelo - tych imion nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi żółwiego uniwersum, jednak należy najnowszy film kinowy im polecać! O ile oczywiście jeszcze go nie widzieli. Co prawda cała otoczka związana z kanałami, wychowaniem ich przez szczura Splintera oraz mutagenem pozostaje w gruncie rzeczy bez zmian, tak cała reszta to spory powiew świeżości. Twórcy postanowili pokazać nam tytułowe żółwie ninja, jak prawdziwych nastolatków. To film o dojrzewaniu w trudnym i tak naprawdę niedostępnym dla nich świecie - oni chcą żyć normalnie, ale z racji swojego pochodzenia oraz genezy nie mogą. Kiedy na ich drodze pojawia się dziewczyna o imieniu April, szansa na wprowadzenie owej normalności do egzystencji zwiększa się. Wojownicze Żółwie Ninja: Zmutowany chaos to bardzo fajne wprowadzenie do nowego uniwersum i początek czegoś, co zapowiada się naprawdę intrygująco. Pomysł, aby zrezygnować z pokazania już w pierwszym filmie Shreddera okazał się strzałem w dziesiątkę, ponieważ mogliśmy skupić większą uwagę na żółwiach.
Wojownicze Żółwie Ninja: Zmutowany chaos zachwycają również wizualnie - jeśli jesteście fanami dwóch ostatnich animacji o przygodach Spider-Mana, to film od Jeffa Rowe'a na pewno przypadnie Wam do gustu. Zresztą jest to facet, który pracował przy animacji Mitchellowie kontra maszyny, także większej rekomendacji chyba nie trzeba. W przypadku filmu żółwiach zdecydowanie przeważa mrok, a same postacie - szczególnie złoczyńców - mogą się wydać młodszym widzom straszne. Trzeba jednak przyznać, że działa to na wyobraźnię i klimat idealnie oddając to czym ten film chce być - zmutowany chaos w pełnej krasie.
Poza tym Wojownicze Żółwie Ninja: Zmutowany chaos charakteryzują się też doskonałym poczuciem humoru, co na pewno będzie dużym plusem dla starych i nowych fanów. Bardzo fajnie, że nastoletnie żółwie właśnie w tak dobrym stylu wracają na salony. Oby zagościli na nich na dłużej, ponieważ to uniwersum ma wielki potencjał do siania chaosu w kinach!